czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 2.

„Zapraszam Cię dziś na… Nie, nie na kolację. ;D Zapraszam Cię na małą sesję. Hazz. Xx”
Uśmiechnęłam się, mój Harry taki jak zawsze. Zabawny i czarujący.
„Znalazł się gentelman, właśnie w głębi duszy liczyłam na jakąś romantyczną kolacje przy świecach, dałbyś mi czerwoną różę, którą zapewne bym się ukuła, ale byłoby tak romantycznie…”
Wystukałam na klawiaturze telefonu i odłożyłam telefon na biurko. Westchnęłam głośno i uśmiechnęłam się, gdy przyjrzałam się mojej ulubionej fotografii. Byłam na niej ze swoim chłopakiem. Pamiętam, kiedy zrobiono nam to zdjęcie.  Uśmiechnęłam się na samo wspomnienie naszych min, gdy fotograf podszedł do nas i oznajmił, że robił nam zdjęcia z ukrycia, by później móc pokazać je na uczelni.
„Te… księżniczka, pobudka. Bądź o 14 w parku. H xx „
Spojrzałam na zegarek i już niebyło ta miło. 13:24. Ubrałam na siebie jakieś ciuchy, przeczesałam włosy i umalowałam się. Wręcz wybiegłam z domu. Znajdowałam się już po drugiej stronie ulicy, gdy nagle… „Wróć i zamknij drzwi, idiotko.”-Powiedział głos w mojej głowie.
                -Przepraszam długo czekasz? –Powiedziałam ściskając kędzierzawego. Tak pięknie pachniał. Idealnie. Uwielbiam zapach jego perfum.
-Nie, co nie zmienia faktu, że mogłaś ruszyć ten swój chudy tyłeczek. –Uśmiechnął się i złapał za bolące miejsce, w które przed chwilą oberwał od niskiej blondynki z chudym tyłkiem.  Uśmiechnęłam się triumfalnie i usiadłam na ławce. Kędzierzawy zaczął skakać koło mnie i udawać profesjonalnego fotografa.  Kilka fotografii wyszło naprawdę zadowalająco. Przy mojej niskiej samoocenie, oczywiście.
-Cece, moglibyśmy zrobić sobie wspólną fotę? –Zapytał i wyszczerzył te swoje kiełki. Uwielbiałam ten uśmiech, który towarzyszy mi od dziecka. Znamy się z Harrym bardzo długo i uwierzcie, że w tym czasie zrobiliśmy sobie mnóstwo wspólnych zdjęć.
-Oczywiście, ty się jeszcze pytasz? No wiesz…? Ranisz moje uczucia. –Chłopak przytulił mnie do swojej klatki piersiowej, po przyjacielsku, oczywiście.
-Przepraszam, czy byłaby pani taka uprzejma zrobić nam zdjęcie? –Harry oczarowywał właśnie swoim niesamowitym uśmiechem pewną panią po 30-stce, a ja stałam jak ten kołek, norma. Kobieta bardzo szybko się zgodziła.  Harry wystawił język, obrócony do mnie przodem, natomiast ja szeroko się uśmiechnęłam.
   
Fotografia- ułamek sekundy, który może trwać wiecznie.

Ładnie podziękowaliśmy pani, która chwyciła swoją córkę za rękę i odeszła z wielkim uśmiechem na twarzy. Uśmiechnęłam się słabo do zielonookiego.
-Co jest, Ce? –Zapytał wyraźnie przejęty.
-Bo,  bo… Niall nie wrócił na noc, a myślałam, że… nie wiem co myślałam. Chciałam… znaczy… myślałam, że to tak na poważnie.
-Ojej,  teraz powinienem powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, prawda? –Coś we mnie pękło. Łzy spłynęły po moich policzkach. Chłopak przyciągnął mnie do siebie. Wtuliłam się w jego umięśniony tors.
-Proszę Cię, Harry. Powiedz, że On mnie kocha i że traktuje ten związek równie poważnie jak ja. Proszę, powiedz… -Załkałam. Chłopak nic nie mówił, przyciągnął mnie jeszcze bliżej.
Nagle, coś oderwało mnie od przyjaciela. Upadłam na ziemię. Szybko odwróciłam się, by zobaczyć, co się stało.
-Niall, do cholery uspokój się! –Zdziwiłam się, gdyż te słowa wydobyły się instynktownie, po tym jak zobaczyłam, co robi mój chłopak.  Okładał pięściami Harrego. Z każdej możliwej strony. Mój przyjaciel jęczał z bólu.  –NIALL, KURWA USPOKÓJ SIĘ! –Wrzasnęłam, jeszcze bardziej wściekła. Chłopak wydawał się tego nie słyszeć. Wybuchnęłam płaczem. Niebieskooki wstał z mojego przyjaciela i podszedł do mnie. Próbował mnie pogłaskać po policzku, ale odsunęłam się.
-Kochanie… -Szepnął.
-To jest mój przyjaciel, Harry, pamiętasz? Jak mogłeś…
-Dotykał Cię. –Warknął przerywając mi.

Odrobina zazdrości w związku nie świadczy o braku zaufania. Jest ona dowodem, że nie jesteśmy sobie obojętni.

               
-Kochanie, mógłbym zostać dziś na noc? Chciałbym cały jutrzejszy dzień spędzić z tobą. –Powiedział. Nie mogłam się przecież długo gniewać, prawda?  Westchnęłam i uśmiechnęłam się, co odebrał, jako przyjęcie jego propozycji.
No to czeka mnie długa noc. 


_______________________________
So... Mamy drugi rozdział, przepraszam że tak długo, ale miałam małą "blokadę". Tak jak obiecywałam jest Hazza i zazdrosny Niall. No nie wiem co tam jeszcze pisać, więc do następnego. ; *
Natt.
Szablon w całości wykonany przez Violent na zlecenie Alex Styles i Alex Smith
na potrzebę bloga NiallHoran Cynthia And Cat.
Prawa autorskie zastrzeżone.